kilka słów do pustych łbów

coś Ci, kolego Marku trzeba wytłumaczyć: - nie jesteśmy w żadnych relacjach przyjacielskich – znamy się przez telefon, przez który dość natarczywie i całkiem bezskutecznie usiłujesz mnie urabiać na kacapskie kopyto – a ja – znając nie od dziś metodę na dobrego milicjanta (podobno byłeś milicjantem?) – spokojnie wyciągam potrzebne mi do zrozumienia pokracznego fenomenu Neonu – informacje.

 

Wiem też, że nie masz pojęcia o czym piszę w swoich bardzo dobrych, może najdociekliwszych w polskiej przestrzeni publicznej analizach – bo gdybyś cokolwiek rozumiał, wiedziałbyś, że ani słowem nigdy nie opowiedziałem się po stronie Ukraińców – bo, w odróżnieniu od waszej bandy kacapoidalnych przygłupów – WIEM o co tam jest gra prowadzona. Że ta wiedza was dramatycznie przerasta – to też od dawna wiem. Więc nie sil się na podpowiadanie, przed kim czuję cykora – cykora powinniście czuć wy, kacapoidy – bo ruskie, choć wykorzystują zdrajców -konfidentów innych narodowości – to zwykle ich potem traktują bardzo adekwatnie do ich zdradzieckiej mentalności – z należną pogardą, często okraszoną odrobiną ołowiu. Kto wie – może dlatego tak wychodzicie ze skóry, by się zasłużyć… cykor wami trzepie?

 

Ja się nie skurwiłem - więc i nie mam się czego obawiać – nie muszę też unikać lustra.

 

Temu nieokreślonemu czemuś, co się podpisuje „miarka” - wyjaśniam: jesteś, miarka – administratorem. Do twoich zasranych obowiązków należy pilnować, żeby: kible były czyściutkie, papier powieszony, ręczniki, mydło na miejscu czysta podłoga i okna i żeby nie śmierdziało – na przykład kacapskimi onucami – albo przedwczorajszym szpirytusem. Od tego jesteś, łajzo – a nie od oceniania co kto może napisać, a czego nie – o ile nie łamie prawa. To nie jest twój, miarka zasrany interes, czy wyłączyłem komentarze, czy ich nie wyłączyłem. Nie jest też twoim zasranym interesem wypisywanie jakichś debilnych monologów aspirujących do roli nie wiem czego? Pouczeń, reprymend? Kup sobie kota i go pouczaj, miarka – jeśli zechce cię słuchać. Dostałeś kawałeczek władzy i dekiel ci odskoczył, miarka?

 

Anonim podpisujący się dżon – z tego, co wiem nie jesteś w stanie poradzić sobie ze stroną informatyczną portalu – a pchasz swój nos w nie swoje sprawy. Analogicznie, jak z tą – miarką – nic ci do tego – i do tego czy chcę mieć komentarze, czy nie. Nie twój gówniany interes. Zrób swoje, jeśli zdołasz – i znikaj – dźon.

 

Portal schodzi na psy w tempie jednostajnie przyspieszonym i wkrótce skończy, jak wszystkie inne „dzieła życia”. W tej chwili jest nieistotnym skansenem kilku szurniętych mundurowych emerytów, którzy w sposób czysto bolszewicki zdołali zastraszyć resztę bezjajowców. I oni i portal zasługują na swój los.

 

Chcecie się mnie pozbyć, miernoty – to mnie wyrzućcie – wtedy będę miał jasną relację z Neonem – a jak nie - to proszę się łaskawie od...jerdolić od mojego bloga i się nie wtrącać w to co piszę i czy chcę czytać nic nie wnoszące komentarze niczego nie wnoszących komentatorów - czy nie chcę ich czytać, bo bez czytania wiem, że są nic nie wartym bełkotem.

 

Komentarze pod tym tekstem są wyłączone – to znaczy, że dla mnie nie istnieją – jeśli jakiś obsmark je włączy – to dla mnie – złamał regulamin.

 

...to tyle – lujki szczerbate - aha – powieszę to też gdzie indziej – jakby wam przyszło do głowy ocenzurować – to nie zginie, nie ma obaw ….